chyba zrozumial...
Komentarze: 1
Telefon...
Ja-słucham?
Rafal- zobaczymy sie dzisiaj?
Ja- Dzisiaj nie moge..
Rafal- aha.... A jutro?
Ja- Jutro jade do Elblaga.
Rafal- Aha... a pojutrze?
Ja- nie wiem...
Rafal- AAha... to pa..
i odlozyl sluchawke. Chyba niezle sie wkurzyl.... Ale mam nadzieje ze zrozumial aluzje i nie pojawi sie w niedziele... I ze tym razem nie bedzie blagal mnie przez 4 miesiace zebym wrocila, nawet jesli nie bede go kochala... W koncu nie raz mu powtarzalam ze nie chce z nim byc..
Pamietam jak dzis fragment rozmowy:
"Ja-a bedziesz szzcesliwy, bedac ze mna wiedzac ze Cie nie kocham?
On- tak bo bede mial Ciebie"